czwartek, 1 grudnia 2011

"20. Nothing is to be taken seriously"*

Facebook zgromadził już ponad 800 milionów użytkowników, w tym 10 milionów Polaków. Taka ilość to próbka statystyczna o rzędy większa od ilości ankietowanych w  jakichkolwiek badań przeprowadzanych przez profesjonalne firmy audytorskie. Badanie IMAS International dowodzi, że 66% polskich użytkowników przyznaje, że "lubi" przynajmniej jedno oficjalne konto. Ponadto mniej niż połowa, bo 43% kiedykolwiek "odlubiła" fan page'a. Listę najpopularniejszych fan page’ów otwierają wielkie korporacje jak Coca Cola czy Disney zaraz za YouTubem, Rihanną i Justinem Bieberem. Jednak trudno wyciągać interesujące wnioski w oparciu o marki z jakimi obnoszą się użytkownicy Facebooka. Najbardziej interesujące są strony nieoferujące niczego poza cwaną uwagą z którą może utożsamić się użytkownik. I tak listę najpopularniejszych w serwisie lubie-to.net otwiera wywód niespełnionego romantyka: "Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować." - z 69 tysiącami fanek. Swoistą odpowiedzią jest "nie lubię pisać pierwszy bo wtedy mam wrażenie, że osoba do której napisałem wcale nie chce ze mną rozmawiać". Dialog rozwija się w "Znasz ten kawał? przychodzi facet i mówi prawdę.", a ci z większą potrzebą wywleczenia na wierzch swoich nastoletnich problemów mówią "Udajesz że wszystko jest okej a tak naprawdę rozpierdala Cie od środka.". Środek listy składa się z bezpośrednich komunikatów do płci przeciwnej zaczynając od "kurwa jak ty mnie kręcisz" (47 tysięcy fanów) przez porady "Kobiety nie lubią niezdecydowanych facetów. Potrzebują męskich charakterów, męskich decyzji, męskich gestów i poważnych działań." po przechwałki "dobrze miec faceta, który mimo twoich 12-centymetrowych szpilek, nadal patrzy z góry". Dalej dochodzimy do wiadomości dla nieokreślonej publiki otwieraną przez marzenia dojrzałych użytkowników "Byle do: przerwy, domu , piątku i wakacji." po sarkastyczne wyjaśniania jak "Czasem śpię w dzień. Tak kurwa, jak emeryt." oraz "Nie kłócę się, wyjaśniam tylko, dlaczego mam rację.

Korzystający z FB to ludzie w olbrzymią ilością znajomych, tym którym boją się powiedzieć o swojej przyjaźni przekazują to w zawoalowany sposób lubiąc stronę "Są tacy ludzie, których jak tylko zobaczę mam zaciesz na twarzy :)" A skoro są już znajomi - czas na imprezę - "Morał jest krótki, i niektórym znany. Jutro jest piątek - i będę pijany" i "pijackie rozmowy na ważne tematy". Reszta zadowoli się krzykliwym ironizowaniem "NIE ZNOSZĘ IMPREZ, ALKOHOLU, CHŁOPAKÓW, PAPIEROSÓW I SEXU ! SZKOŁA MNIE JARA !".

Listę zainteresowań kończy zaklinanie rzeczywistości - od "chce być chudsza" poprzez "od jutra nie jem" aż do "od wódki rosną cycki", sentencje przyszłych filozofów pokroju Paulo Coelho "zło jest złem, obojętnie kto je wyrządza czy wypowiada" i sarkastycznie o sarkazmie "Prowadzenie sarkastycznej rozmowy z kimś kto myśli, że mówisz poważnie - bezcenne."

"hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha. nie rozumiem." to ostatnia pozycja w kolejce.

ox

* 4chan - Rules of the Internet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz