Gooral dla jednych znany, dla innych mniej, wystąpi w sobotę w starej Fabryce Drutu o godzinie 20.
Rozkwitać siebie, żeby się w tłumie nie tłumić – słowa te z jednej z piosenek Goorala dobrze opisują działalność artysty. W końcu jest on prekursorem stylu, który prezentuje. Sam nie wiem, czy połączenie muzyki góralskiej z elektroniczną trafia do ludzi, ale oryginalność piosenek, w których dźwięk skrzypiec przeplatają się z brzmieniem konsoli zafascynowała już wielu fanów muzyki elektronicznej.
Wykonawca tworzy już od połowy lat 90. Na początku wraz z Maćkiem Szymonowiczem rozpoczął projekt „Psio Crew”, wydali płytę, zagrali setki koncertów, zachwycali fanów. W 2008 roku Mateusz Górski, tak nazywa się Goral, odszedł od "Psio Crew", żeby rozpocząć wędrówkę w muzycznym świecie. Stworzył projekt GOORAL, w ramach którego wydał płytę „Ethno Elektro”. Wraz z nim tworzy wielu artystów, do stałej ekipy koncertowej należą jednak:
Tomasz Jabko Łapka – Skrzypce
Stanisław Karpiel-Bułecka – Wokal
Michał Kopa Kopaniszyn – Visual Art.
Czy gliwiczanie docenią taką muzykę i Gooral zyska fanów? Wszystko się okaże 22 października w Starej Fabryce Drutu.
Bilet kosztuje 20 zł.
Piechaczek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz